facebook
YouTube

Homilia z dnia 4 marca 2012 – Rok B – 2 Niedziela Wielkiego Postu

Czytania:
Rdz 22,1-2.9-13. 15- 18.
Rz 8, 31b – 34.
Mk 9, 2- 10.

 

Tydzień temu uświadomiliśmy sobie, jak ważne jest przymierze Boga zawarte w sposób wymowny i spektakularny z rodziną Noego i całą ludzkością, a zarazem z każdą istotą żywą. Temat przymierza podejmuje Zbawiciel Jezus Chrystus. On, po chrzcie, zamiast spotkać się z ludźmi i im pomagać, usuwa się na pustynię. Tam ukazuje nam do głębi, kto jest przyczyną wszelkiego potopu i definitywnie ogłasza, że z chwilą Jego przyjścia, stało się realnym to przymierze, bo On, zamiast ulegać złu, jak to czynił dotychczas człowiek, żyje otoczony aniołami i zwierzętami.

I jako taki, wolny od tego, co złe, ma prawo być „punktem odniesienia” dla wszystkich, głosząc wszystkim Ewangelię i zapraszając do nawrócenia.

Całe to zaproszenie na razie, u początku postu, nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięte, a streszcza się w szeroko rozumianej łasce Chrztu. W niej to otwiera się fascynująca droga do pełni życia, dla każdego.

Przejdźmy do istotnych elementów tej drogi

Na szczegóły tego planu przymierza wskazuje nam pierwsze czytanie. Realizatorem odwiecznego planu przymierza jest Dobry Bóg. On cierpliwy i wiedzący, co robić, wybiera Abrahama, w czasie odpowiednim, jak gdyby w chwili wypełnienia się bożego planu, z całą konsekwencją obdarza go synem – Izaakiem, i poddaje go próbie, karząc złożyć go w ofierze.

Tenże syn, Izaak, jest niedoskonałym obrazem, Jedynego Syna, Naszego Zbawiciela, który dzisiaj zabiera trzech swoim najbliższych uczniów na górę Przemienienia.

Przemienienie na górze Tabor – trzy góry

Zobaczymy dzisiaj Jego życie w oparciu o Jego trzy góry.

Czy pamiętacie, jakie to były góry? /Tabor, Kalwaria, Oliwna…/

Ale, uwaga Bracia i Siostry! Zanim Jezus poszedł na Kalwarię, poszedł na bardzo wysoką górę./Mk 9, 2 – 10/.

Marek mówi, że Jezus poszedł na bardzo wysoką górę. I to, co tam przeżył Jezus musi przeżywać każdy chrześcijanin.

„Z obłoku odezwał się głos: ,to jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie”/w.7/

Jezus na Taborze ma doświadczenie bycia Synem kochanym przez Ojca.

Przed rozpoczęciem działalności publicznej poszedł nad rzekę Jordan i gdy został ochrzczony i zstąpił na niego Duch Święty, z nieba zabrzmiał głos:” Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”/Łk 3, 22/

Przed rozpoczęciem działalności publicznej Jezus ma doświadczenie miłości Ojca, doświadczenie bycia kochanym.

– ma go przed przemawianiem,

– przed uzdrawianiem, podróżami, wypędzaniem złych duchów, przed wszystkim.

Ojciec Go kocha, ponieważ jest jego Synem, nie dlatego, że coś robi.

Impulsem tej miłości, Jezus przechodzi do swoich obowiązków.

Dom, skąd wyszedł, ogarnął Go. On, ten dom Ojcowski, który w tym momencie jakby zniżył się do szczytu góry, a było to było możliwe, bo nie mógł „zahaczyć” o nic wyższego, był i w tym momencie źródłem siły – to tak, jak ,,naładować akumulatory”.

Aby otrzymać nowe siły, nowe doświadczenie Miłości, potrzebna była Jezusowi taka góra. Jeżeli się nie ma nowego doświadczenia miłości, to jak można wytrzymać to, co przyjdzie później.

Nie wystarczy tylko się pomodlić, trzeba czekać na doświadczenie. Jezus wie, że Jego siła przychodzi od Ojca, który Go kocha.

Pytam teraz was wszystkich:

Ilu z was miało doświadczenie miłości? Doświadczenie bycia kochanym? Podnieście ręce.

Ilu z was ze względu na nową sytuację, w której się znajdujecie, potrzebujecie nowego doświadczenia Miłości Ojca?

Kto z was wie, że bez tego doświadczenia nie można iść dalej? Jak nie „załadujemy akumulatora”- nie możemy naśladować Jezusa.

Dla ilu z was jest to ważne, żeby zdobyć doświadczenie miłości Bożej?

Powiedzmy to krzycząc:

Panie Jezu! Ja potrzebuję nowego doświadczenia miłości. Ty znasz moje problemy, Ty wiesz, że nie mogę iść do przodu. Boję się przyszłości Panie! Jeżeli Ty mi nie pomożesz, ja sam nie mogę. Nie mogę Jezu wyjść na Kalwarię, jeżeli wcześniej nie wejdę na górę Tabor, żeby usłyszeć, co Ojciec mówi: Ty jesteś moim Synem umiłowanym, Ty jesteś moją córką umiłowaną…

Panie Jezu, potrzebuję tego doświadczenia…

Bardzo cicho…

Twój ojciec cię dotyka i zna Twoje problemy, zamknij oczy, słuchaj:

Kocham Ciebie bardzo!!!

Kalwaria

I siłą, którą tutaj otrzymał, mógł iść na Kalwarię.

Na tej górze dał życie, cierpiał, dał ostatnią kroplę krwi, oddał nam Matkę, przebaczył łotrowi, dał Ducha Świętego.

Wydanie całkowite. Ogólnie uważamy Kalwarię za górę cierpienia i jest wyobrażeniem cierpienia i może, dlatego nam się „nie podoba”.

Niech podniosą rękę Ci, którzy chcą cierpieć?

Jak dobrze, że nie wielu chce cierpieć?

Istotą Kalwarii nie jest cierpiętnictwo…

Istotą jest oddanie się innym, to zakłada cierpienie, cierpienie to ,,zapłata” za oddanie, ważna jest miłość.

Ty masz takiego kogoś,

Kto był zdolny oddać życie za Ciebie? Byłeś tak ważny dla pewnej Osoby. Są tu może tacy, co myślą, że nie obchodzą nikogo. Jest Jeden, którego tak obchodziłeś, który Cię umiłował tak…

Gdy wiele razy zasnąłeś, jak Ci apostołowie na Taborze i górze Oliwnej, to znaczy, że zwątpiłeś w sercu. Teraz, dzisiaj, patrz na Chrystusa ukrzyżowanego przez Chwalebne przemienienie i napełniaj się tą mocą… Daje się, aby inni mieli życie…

Aby mieli doskonałe szczęście, daje go Tobie, na krzyżu…

Kończy w pokoju, Ty Panie nie możesz mnie zawieść!

Ale uwaga! Nie możemy wejść na górę Kalwarię, jeżeli wcześniej nie byliśmy na Taborze.

Nieraz przedstawiali nam Kalwarię, jako cel w naszym życiu.

Musisz widzieć trzy obrazy:

obraz chwały bożej i to najważniejsze źródło mocy, wznoszące cię ponad czekającą cię Kalwarię,

dalej obraz mocy Boga, który wydaje się dobrowolnie i

obraz mocy Boga, która wskrzesiła Jezusa Chrystusa z martwych, mocy, która dała Mu na nowo wszelką moc, chwałę na ziemi i w niebie. On jest jedynym Bogiem, ma imię Pan. Ma całą moc do zmiany Twojej osoby, rodziny i całego świata, ponieważ zmartwychwstał, wstąpił do nieba i wróci jeszcze raz.

Oliwna

Może byłeś gdzieś w jakimś kraju i spodobali ci się mieszkańcy i powiedziałeś, że tam jeszcze przyjedziesz. Gdy Jezus przyszedł na ten świat, tak mu się spodobali jego mieszkańcy, że przy odejściu powiedział: przyjdę, bo chcę ich zbawić całkowicie!

Ale, aby Jezus przyszedł potrzebne jest drugie przygotowanie przyjścia Panu Jezusowi, takie, jakie przygotowali mu, gdy przyszedł po raz pierwszy.

Jak?

Przez ustanawianie Królestwa Bożego na ziemi! Przez, jak to mówiły nam czytania z ostatniej niedzieli, nawrócenie i głoszenie Chrystusa. Wszystko po to, żeby Jezus stał się rzeczywiście Królem w moim życiu, w mojej rodzinie… Jeżeli my chrześcijanie nie jesteśmy radośni, to, jakie świadectwo dajemy światu?

On jest żywy we mnie i dał mi Ducha Świętego, tego Ducha, którego otrzymał od swojego Ojca i On Go wylał na mnie… I tą mocą mogę wprowadzać Królestwo Boże!

Filp. 4,13: „ Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”

Kto z was czuje takie problem, który nie może rozwiązać o własnych siłachniech podniesie rękę?

To, czego ty nie możesz, może uczynić Jezus Chrystus! I skoro ja mam takie sytuacje w życiu, to możemy wszyscy powiedzieć:

Wszystko możemy w tym, który nas umacnia!!

Modlitwa:

Panie Jezu Ty jesteś Drogą i wszedłeś na górę Przemienienia, aby mieć doświadczenie Miłości Bożej i wszedłeś na górę Kalwarię, żeby wyrazić tam swoją miłość, ale Bóg Cię wskrzesił z martwych. Gdy przyszedłeś na górę Oliwną, wstąpiłeś do nieba i posłałeś nam Ducha Świętego i zostałeś ustanowiony Zbawicielem, Panem i Mesjaszem i to Twoje życie jest moim życiem. Daj mi doświadczenie Miłości, przezwyciężające każdy krzyż.

Amen.

 

Ks. Jan Kruczyński Witkowo Drugie dnia 4 marca 2012

Centrum Nowej Ewangelizacji

im.  Świętego Jana Pawła II
Witkowo Drugie
ul. Starowiejska 37
73-102 Stargard

Dyrektor Centrum Nowej Ewangelizacji

ks. Jan Kruczyński
tel. +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com

Nr konta bankowego

Jan Kruczyński
55 2490 0005 0000 4000 7145 3034

Biuro

Tel:  +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com