facebook
YouTube

ROK C – 27 NIEDZIELA ZWYKŁA – DNIA 6 PAŹDZIERNIKA 2013

Czytania:
Hbk 1, 2 – 3. 2, 2 – 4. 2
Tym 1, 6-8. 13- 14.
Łk 17, 5-10.

 

Czytania dzisiejsze rozpoczyna krótka księga pełna dramatycznego napięcia. Prorok Habakuk działał w Jerozolimie tuż przed utratą niepodległości. W tym czasie panowała w kraju korupcja, a władzę sprawowali coraz to słabsi władcy.

W ustach Habakuka rozległ się całkiem bliski nam dialog między prorokiem a Bogiem : ,,Dokądże, Panie, wzywać Cię będę, a Ty nie wysłuchujesz? Wołanie to słuszne, wychodzi i dzisiaj z ust pokrzywdzonych. Bóg dobrze i jego i nas słyszy i widząc to wszystko z całą mocą odpowiada: „Zapisz widzenie, na tablicach wyryj”, by można było łatwo je odczytać, a zarazem to ma być dowód, że Słowo Boże się spełnia. Treścią Jego jest postanowienie zguby nieprawych. Oni ponieśli konsekwencje za swoje czyny. Tym „przysłowiowym biczem Bożym” byli Babilończycy dokonujący najazdu w 568 roku przed Chrystusem. Z drugiej strony niebawem przyszedł czas dania życia i to pełnego postępującym sprawiedliwie.

Ewangelia daje nam konkretną odpowiedź na pytanie o kształt właściwego postępowania. Wszystko streszcza się w „przymnożeniu wiary”. Ale, by pomnożenie nastąpiło należy wyznawać i to ustami pozytywną przyszłość, której nie ma, ale tak jakby już była.

Przyszłość ta, usuwa góry teraźniejszości w sposób konkretny przez służbę. Czy to nie do nas pasują następujące słowa: „Kto z was mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił?

Jakże my zmęczeni pracą siadamy do stołu i już przy nim pozostajemy nie myśląc wcale o modlitwie i czytaniu Słowa Bożego i to przez cały tydzień. My często nie wiemy, że od Pana Boga nie możemy spodziewać się przywilejów czy nagród. My po prostu zostaliśmy stworzeni do wychwalania Boga. To co mamy to dostaliśmy od Niego. A zatem najwłaściwsza postawa to postawa wdzięczności i świadomość tego, że się jest Jego dłużnikiem. Nawet gdy człowiek wykonał wszystkie polecenia, nie zasługuje na pochwałę, ani też na zapłatę, bowiem spełnił tylko powinność. A zatem człowiek z mocną wiarą na dzisiejsze czasy kształtuje w sobie postawę gotowości potrzebnej na dzisiejsze czasy. Jest to gotowość bez wyrachowania, bez kalkulowania pomiędzy prawami i obowiązkami w Kościele.

Najbardziej właściwą postawą jest oddanie się Jemu w miłości, bez ram czasowych i systemu nagród i premii. Jest to relacja oparta na pokorze i służebności i oddaniu. Mówiąc te słowa do Apostołów, Jezus podkreślił to, że świcła łączność z Nim, ewangelizacja, to wielkie dary Boże, na ktre człowiek nie zasłużył sobie niczym.

A Pan Jezus siedzący i czekający na otwarcie Pisma Swiętego przez Ciebie dla rodziny pozostaje nieobsłużony i zapomniany. Tak normalnie nic się przy Jego stole nie dzieje. Leżą na jego stole pokłady ,,złota”, życie boskie gotowe być obecne w sercach domowników, a tu nikt się wokół tej posługi nie trudzi.

Wybieramy obiad, który przygotowała żona, a głowa rodziny, mąż, ojciec pozostaje obojętny i sam siebie usprawiedliwia, mówiąc, że zajęty jest zabezpieczaniem chleba dla rodziny.

Trzecie czytanie przynosi nam ostatecznie pozytywne rozwiązanie. Zawsze znajdzie się taki niezmordowany św. Paweł, który i dzisiaj delikatnie mówi: „Najdroższy: przypominam Ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości i trzeźwego myślenia.”

I dzisiaj znajdzie się taki święty Paweł, który trochę inaczej myśli i nie tylko, ale i inaczej postępuje. I dlatego i my mówimy za świętym Pawłem: „Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii”.

Ale, by nie były to trudy takie ślepe Paweł dodaje: „Zdrowe zasady, któreś usłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie.

Prawdy intelektualne

Gdy mówimy o wierze to myślimy o całej serii prawd, w które należy wierzyć, o zbiorze doktryn, które należy zaakceptować. A z tym wiąże się myślenie, że wiara wprowadza nas na uprzywilejowaną gładką drogę.

Tymczasem należało by, myśleć o osobie Jezusa, który nie chce być niemy w Tobie, ale chce dokonać tego wszystkiego, czego dokonał w Ciele wziętym z Maryi. On, Jezus przychodzi też w konkretnej osobie. Bo wg Pawła, człowiek wierzący, to ten, który powierza się innemu.

Powstaje tu związek z Jezusem, który nie służy wyłącznie zabezpieczeniu, ochronie przed chorobami, ale ma przede wszystkim prowadzić do wyruszenia w drogę, na której On nas prowadzi.

Powierzamy się komuś w obliczu drogi. Wierzymy, aby „pójść z.”

Problem wiary

Problem polega na tym, że wielu ludzi uważa wiarę za kapitał, który należy chronić, dobro, którym należy zarządzać, skarb, którym można się spokojnie cieszyć. Wiara przeżywana jako „dziedzictwo” sprawdziła się w warunkach dawnej stabilności.

Kiedy jednak rzeczywistość zaczyna się przeobrażać, sytuacje zmieniają się i stawiają człowieka przed nowymi i nieznanymi problemami, wówczas tego typu wiara przypomina monetę, która została wycofana z obiegu. Jedynym jej aktem odwagi, na który potrafi się zdobyć to głośne narzekanie.

Wiary nie można posiadać, jest ona rzeczywistością, którą trzeba odkrywać mozolnie każdego dnia. Jest drogą, którą trzeba zawsze odnajdywać na nowo. Słowo Boże, musi być głoszone na nieprzewidzianych ścieżkach Twojego życia.

Wiara, jako zabezpieczenie oczekuje od Boga konkretnych dowodów, że jest się na właściwej drodze, która jest często wydeptaną drogą.

Wiara dzisiaj jest ryzykiem, która idzie za Bogiem, który jest ciągle inny, nowy, który zawsze jest dalej, który uparcie prowadzi nas na nieznane terytoria.

Gdy Paweł mówi: miej mnie za wzorzec, to myśli o wierze, która nie chce z góry rozumieć po co kręgi biblijne, czy wyrastające z nich małe grupy wzrostu, ale troszczy się o to, by nie stracić kontaktu z towarzyszem podróży, czyli ze wspólnotą, która już podjęła decyzję by pogłębiać i przekazywać wiarę. Bo jak mówił biskup Józef Michalik, wiara umacnia się, gdy jest przekazywana. A przekazywana w domu da nowy fundament pod zmienne i kruche oraz kolorowe formy życia.

Dzisiaj szczególnie mocno należy powiedzieć, że jesteśmy jako istoty wolne powołane do ewangelizacji. Praca ta polega na tym, że stajemy się narzędziami w ręku Boga, narzędziami Jego łaski. To sam Bóg działa w nas i przez nas, a nie my sami z siebie. Amen.

Ks. Jan Kruczyński Witkowo dnia 6 października 2013

Centrum Nowej Ewangelizacji

im.  Świętego Jana Pawła II
Witkowo Drugie
ul. Starowiejska 37
73-102 Stargard

Dyrektor Centrum Nowej Ewangelizacji

ks. Jan Kruczyński
tel. +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com

Nr konta bankowego

Jan Kruczyński
55 2490 0005 0000 4000 7145 3034

Biuro

Tel:  +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com