Homilia z Niedzieli Zmartwychwstania – 8 kwietnia 2012
Czytanie:
Mk 16, 1 – 8.
Chrystus Zmartwychwstał !!!
Możecie powtórzyć to najstarsze pozdrowienie chrześcijańskie.
Kobiety
A teraz chcemy usłyszeć tylko kobiety, które były pierwsze u Grobu !!!
Mężczyźni
A teraz mężczyźni, którzy przyszli jako drudzy !!!
Dzieci
A teraz ci, których Jezus ukochał najbardziej
Jak to było możliwe,
że kobiety przybiegły szybciej niż mężczyźni ?
Przybiegły pierwsze i pierwsze głosiły.
Ktoś powiedział, że Pan wiedział, że one szybko rozniosą tę
Prawdę.
Niech żyją siostry !!!
Chrystus Zmartwychwstał to nie jest jakaś i d e a.
To nie jest slogan wzięty z ulicy !!!
To jest fakt,
który rozdzielił historię na dwoje: historia przed Nim i po nim. Dzisiaj jest w modzie być ateistą. Oni mówią: ja nie wierzę, może umarł mówią niektórzy i koniec.
A my wiemy, że zmartwychwstał !!!
Nawet ateiści, nie wiedzą co tracą!!! Kiedy piszą listy, te służbowe, muszą napisać w liście datę i rok 2012 !!!
I w ten sposób czy chcą czy nie chcą, akceptują , że Jezus podzielił historię na dwie części. Nawet ten, kto nie wierzy w jakiś sposób wierzy.
Pan nie chce zła i dlatego posłał swego Syna.
Ja kocham Jezusa bo sobie go wyobrażam jako człowieka mocnego.
Charakterystyka Jezusa
Jezus był osobą odważną a to pokazuje Pismo św. W Nim, w tym Słowie Bożym, widzę go jako bojownika i dlatego nazywają Go:
Synem Dawida
I Jezus miał tę charakterystykę. I gdy przyszedł na ziemię, aby zwyciężyć zło, to wydaje się, jakby miał rozegrać walkę bokserską .
I w pierwszej rundzie,
gdy przyszedł na ,,ring” uderzył porządnie Złego. A było to tak, że Zły oczekiwał, że przyjdzie na skrzydłach aniołów, ale się zagapił . A on przyszedł przez łono Maryi . I to jest to pierwsze uderzenie, przez które Go zdezorientował.
Potem w drugiej rundzie:
na pustyni twarzą w twarz na pustyni usłyszał zdecydowane Nie !!! Nie będziesz kusił Pana Boga Twego !!!
I teraz zły czeka na ostatnie spotkanie.
Trzecia runda
To spotkanie było na Kalwarii. Walczy do ostatniej kropli krwi , walczy i bez strachu wygrywa.
Łukasz
opisuje Jezusa jako wojownika, który trzy razy mówi, idę do Jerozolimy i Jego zdecydowanymi słowami, Łukasz dzieli swoją Ewangelię na trzy części.
Krzyż
I za krzyżu jego przeciwnik nie wiedział, że w tym momencie
a. umierało zło,
b. to wszystko co pozwalało by on, zły, królował ,
c. te wszystkie elementy, które pozwalały by On królował !!!
I co zrobił zły? Przykrył Jezusa kamieniem.
Ale, ale,
po pierwszy, drugim, trzecim dniu, ten Wielki Potężny Wojownik, który walczył i to do tego stopnia, że miał całe ciało poranione, ten Wielki Bojownik, który się nazywa? . . . . .
Jak się nazywa Ten Wojownik ? ….
Dostał tak wielką siłę z Góry i wstał, aby żyć na zawsze !!!
Po tym zwycięstwie rozdał dary swoim ludziom swojemu Kościołowi.
Jego zwycięstwo jest powszechne, jedyne w swoim rodzaju, sięga od podziemi, aż na niebiosa.
Rozdał ludziom dary, swojej jak mówi Pismo drużynie. Dlatego, my nie męczymy się wołając . . . . .
To nie jest moda, bo moda przemija!
Chrystus zmartwychwstał !!!
Przesłanie
Gdy czytałem te teksty, to odkryłem kilka punktów tych czytaniach:
- Anioł mówi nie ma go tu! Szybko idźcie, powiedzcie to swoim uczniom.
One pełne radości, chwyciły go za nogi. On im tłumaczy, nie bójcie się,
idźcie, nie chwytajcie mnie za nogi, to nie jest nabożeństwo, to nie czas na
religijną adorację . Oto ja Pan wzbudzam w Was nową postawę, nowe życie
chrześcijańskie, które biegnie, lata. Nabożeństwo owszem, ale jest coś więcej!
Drogie siostry pamiętajcie, że w miejscu, gdzie była śmierć uwolniony jest
dynamizm, to jak benzyna i ona popycha nas do tego by o tym donieść – by
głoszona była przez Ciebie ta najważniejsza Dobra Nowina!
Dlaczego ?
Bo Jezus tak powiedział, idź, by dobrze używać języka. Zamiast mówić: jak
pochmurno!!! powiedz :
Chrystus zmartwychwstał!!!
Zamiast ciągle namaszczać Jezusa obecnością w kościele, co jest z resztą konieczne, zamiast dotykać i słuchać Go tylko, należy dzisiaj uświadomić sobie, że:
- Ten Zmartwychwstały chce wejść do Twojego życia, takiego jakim ono jest.
- Przychodząc daje Ci to samo słowo, które wypowiedział Anioł: „idźcie i powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi…”
-
Jeżeli przyjmujemy Go tak liczni w Komunii św. to znaczy, że teraz On w nas chce być obecny tam gdzie pobiegniemy.
-
Tam zaczniesz swoją misję – misję rozgłaszania – nawet gdy jeszcze nie otworzysz ust stanie tam w domu obecny w Tobie Chrystus.
- Gdy otworzysz Ewangelię to Jego obecność skonkretyzuje się, będzie taka jak czytany fragment. Czytając z innymi, możesz oglądać Jezus z różnej strony i w różnych sytuacjach. Zawsze to będzie ten Sam Zbawiciel.
- Będziesz odczuwać klasyczną trudność, o której delikatnie wspomina dzisiaj Marek. On powiedział, że kobiety uciekły od grobu, jakby nie wiedziały, co się stało, to Marek w ten sposób kontynuuje tutaj scenę z pojmania Jezusa. Wie, że nie jest tak łatwo przekonać najbliższych do ewangelizacji. Naturalna jest ucieczka. Przychodzić do kościoła to łatwo, posprawdzać czy coś się zmieniło. Ale włożyć Biblię pod fundament naszego życia to nie jest takie proste.
- Dlatego jest w tym wszystkim pociecha. Jezus zdaje sobie sprawę z tego, że musi uczniów i do tego przekonać. Marek pisze, że Jezus powiedział: „Idę przed Wami do Galilei, to znaczyło, tam gdzie mnie dotąd nie było, tam gdzie jest największe pogaństwo. Nic nie zrobisz, tam gdzie żyjesz jak mnie nie zaprosisz do udziału w Misji. Nie Ty tam idziesz, ale ja muszę to zrobić i dlatego idę przed Tobą. Bo jak ja tego nie zrobię to nikt nie pojedzie na żaden Kurs o ewangelizacji. Bo nam się wydaje, że my to zrobimy sami i dlatego się mylimy i mamy tyle niepowodzeń.
- My bowiem wyspecjalizowaliśmy się w uciekaniu przed nowymi propozycjami. Jesteśmy specjalistami od uciekania przed księdzem na ulicy czy w innym miejscu. Bo widzę jak Ty bardzo naśladujesz apostołów, którzy uciekli przed obowiązkami. Oni to zrobili, to dlaczego się dziwisz, że i Ty chcesz wrócić do normalności.
-
Tymczasem Pan jest tak łaskawy, że Oni w miejscu zacisznym, spotkali Pana. Tak bo są czasem ucieczki wypełnione wyrzutami sumienia i one prowadzą do spotkania z Nim. Nie bój się On lubi czekać. Jego nie zdobędziesz, to On może nas zdobyć w miejscu, gdzie się najmniej spodziewamy.
-
Bywało tak w Starym Testamencie, że Narody oczekiwały na przyjście Zbawiciela. O gdyby tak było dzisiaj to 700 wiosek w Archidiecezji Szczecińskiej byłoby zewangelizowanych.
- Ale teraz role się zmieniły. On czeka na Ciebie i w tym jest nasza nadzieja.
-
Co więcej, On zawsze niezmienny – bo tylko my się zmieniamy – gdy On nauczy nas tej ewangelizacji, a nie kurs, to wtedy to będzie możliwe i radosne Alleluja będzie rozbrzmiewać nie tylko w kościele ale i Twoim codziennym życiu. Amen.
Ks. Jan Kruczyński Witkowo, dnia 8 kwietnia 2012