Czytania: Kapł 13, 1–2. 45–46. 1 Kor 10, 31 – 11, 1. Mk 1, 40–45.
Ewangelia
Mówi o spotkaniu z trędowatym, które jest pierwowzorem tego, jak Bóg wychodzi na spotkanie każdego z nas!!!
Tradycja
Mówi, że jak ktoś miał coś na
skórze, musiał udać się do kapłana, który to sprawdzał.
Jeśli chorował to był wykluczony z życia społecznego i religijnego.
Czekał, nieraz długo, potem składał ofiarę i wracał do życia.
Cała ta procedura
Pokazuje jaki był rodzaj relacji z Bogiem.
Bóg patrzy na nas osądza nas . . . i wydaje swój osąd czy nadajemy się do przebywania w Jego obecności?
Tylko ten
kto jest czysty może żyć w komunii z Bogiem i z innymi ludźmi.
Jezus przeciwnie
Proponuje inny sposób komunikowania się z Bogiem i ludźmi.
Patrzy na trędowatego, aby go uzdrowić i
przywrócić mu komunię. Nie poddając go żadnej kontroli.
I to wszystko
Za darmo.
Jeśli dla Prawa
tym co się liczy i uzdrawia jest oczyszczenie, to
Dla Jezusa jest to Komunia z Ojcem i
Braćmi!!!
Z tej perspektywy trąd staje się okazją
zbliżenia się do Jezusa, a nie do oddalenia się.
Jezus staje się przyjacielem
potrzebujących, jest to przezwyciężenie hipokryzji i strachu przed osądem.
Mamy wartość ze względu na to
kim jesteśmy, a nie ze względu na naszą czystość.
Trąd staje się powodem zbliżenia się do
Jezusa!!! A nie do oddalenia się…
A Bóg staje się przyjacielem
potrzebujących:
Mamy wartość ze względu na to kim
jesteśmy, a nie z powodu naszej czystości czy kanoniczności.
W Ewangelii liczy się komunia:
Która rodzi się z miłosierdzia i
akceptacji !!!
A komunia wymaga przyjęcia a nie
doskonałości!!!!!
Doskonałość chrześcijańska nie polega
na oczyszczeniu, ale na miłosierdziu.
To jest nowość ewangeliczna. Ponieważ
taki jest Bóg, dobry dla wszystkich.
Bóg który wychodzi na spotkanie każdego,
aby ofiarować w darze swoją przyjaźń.
Wszyscy jesteśmy wezwani do dawania
świadectwa tej ewangelicznej nowości.
Ponieważ wszyscy jesteśmy trędowaci i
potrzebujemy uzdrowienia przez miłosierdzie Boże.
Jezus poleca pójść do kapłana, aby chory
był świadectwem przejścia od osądzania do przyjęcia.
Jeśli teraz obowiązuje nowe prawo
komunii, które przekracza prawo oczyszczenia, to priorytetem nie będzie bycie czystym, ale przyjęcie brata bez lęku przed jego trądem.
Nie można pozwolić, aby wada lub coś
co jest złe, było powodem do odepchnięcia brata, i odizolowania go.
Taki jest Boży sposób działania, i to
powinien być nasz sposób działania.
Komunia poprzedza i przezwycięża
wady/1/.
Istotnie trąd, który wszyscy mamy, jest
wezwaniem do przyjęcia drugiego, takim jaki jest, a nie do oczekiwania. że zmieni się/2/ zgodnie z naszymi schematami. I dostosuje się do naszych zasad.
W tej miłosiernej akceptacji ma miejsce
uzdrowienie.
Uzdrowieniem nie jest już mówieniem: idź
tam, ale zostań z nami.
Uzdrowienie nie polega na wyeliminowaniu
wady, za wszelką cenę, ale na przykryciu jej przyjęciem i miłosierdziem./3/
Tak, aby nikt nie czuł się oskarżony.
To dawanie każdemu i wszystkim
możliwości czucia się kochanym.
Akceptacja pozwala nam nie bać się tego
kim jesteśmy, i nie bać się osądu innych.
Jest to ewangeliczna pedagogia wad.
Nie bądźmy zgorszeni
ograniczonością naszego brata.
Ale wykonujmy konkretne gesty przyjęcia.
Nie wstydząc się, nie osądzając, ale
przykrywając nasze biedy miłosierdziem i radosnym przyjęciem./4/
Wtedy poczujemy się kochani i będziemy
świadczyć o bliskości Boga i darmowości zbawienia.
Ks. Jan Kruczyński